czwartek, 7 sierpnia 2014

50% marzenia spełnione ♥

Wczoraj, jak zapewne wiecie, odbył się mecz Borussii Dortmund ze Śląskiem Wrocław. Był to swego rodzaju mecz towarzyski przygotowujący zawodników BVB do nowego sezonu :) "Test in Breslau" miał zacząć się o 17. Razem z rodzicami wyjechaliśmy z domu między 14 a 15. Z racji tego, że mieszkam godzinę od Wrocławia nie było jakichś WIĘKSZYCH problemów, ale na mecz spóźniliśmy się 20 minut. No cóż.. przegapiłam dwa gole. Mówi się trudno. Ważne, że w ogóle tam dotarłam. Korki były zadziwiające! A jeszcze gdy tak staliśmy oczekując, żeby kolejka ruszyła się chociaż odrobinkę z samochodu przed nami wyskoczył chłopak, najprawdopodobniej student i zaczął sikać na środku jezdni. To było odrażające. Nie wierzę, że naprawdę są tacy ludzie w Polsce. Po rejestracji samochodu mogę stwierdzić, że byli z Łodzi. Oczywiście jak wszyscy wybierali się na stadion. W dodatku na stadionie pojawił się kolejny problem. Mianowicie odszukaliśmy swój sektor i rząd.. a nasze siedzenia były zajęte. Problem rozwiązaliśmy dopiero po dziesięciu minutach. Okazało się, że dziewczyna i chłopak zajęli nasze miejsca bo siedzieli tam ich znajomi. Dali nam 4 bilety i poszli pokazać ich miejsca, gdzie nawet chyba był lepszy widok na murawę :) Tam miejsca również były zajęte. No ale wyprosiliśmy tamtych ludzi i w końcu można było usiąść i obejrzeć mecz. Nie minęło dużo czasu a już była przerwa. No ale co się dziwić. Strasznie nie podobało mi się zachowanie niektórych kibiców Śląska gdyż darli się "Je*** Borussię". Ugh. Ale ogólnie większość kibiców z Wrocławia, która siedziała na mojej trybunie bardzo dobrze się zachowywała. Należy się im szacunek. Również byli zdegustowani zachowaniem innych kibiców ich klubu. Według mnie powinno się mieć szacunek do kibiców i rywala, a ci, którzy nie spełniają tych wymagań nie mogą nazywać się prawdziwymi kibicami. Takie moje zdanie. Wielką furorę zrobił Kuba Błaszczykowski choć wybiegł na ostatnie minuty meczu. Mimo to został powitany oklaskami przez kibiców, nawet Śląska, ale co się dziwić. Kto nie lubi Kuby? Na boisku pojawił się pierwszy raz od stycznia tego roku. Była to wielka niespodzianka dla mnie, gdyż w podawanym składzie na mecz nie widniało tam jego nazwisko. Borussia wygrała 3:0 także bardzo się cieszę :) Mam tu dla was parę zdjęć.

 Selfie z moją mamą podczas przerwy :) 


 Podczas przerwy włączyli zraszacze :) 



Przerwa meczowa :)


Po meczyku :)

Pod stadionem Śląska już w drodze do samochodu :( 

Pod stadionem i w środku były straganiki z rzeczami BVB. Chciałam nawet sobie coś kupić, ale ceny były powalające i stwierdziłam, że wolę kupić przez internet albo w Dortmundzie. Co za różnica czy kupię sobie coś po meczu z Wrocławia, takie woooow, czy taniej przez np. allegro. 

Mam dla was również filmiki :) 






A już się wystraszyłam haha :D 

Tu macie Kubusia ♥



Tu już po wyjściu :) Jak widzicie większość to kibice Śląska, 
kibice BVB najprawdopodobniej zostali przy "pamiątkach" :)
No także do auta i heja do domu. 


Trochę szkoda, że nie miałam szansy zrobić sobie zdjęć z piłkarzami czy wziąć autografów. Ale trzeba wierzyć, że kiedyś się uda. Nie wiem czy mówiłam wam już, że kocham zapach stadionów? Nie? To teraz wam to mówię :D 
Pewnie spytacie dlaczego tylko 50% marzenia się spełniło? Odpowiedź jest dość prosta. Oddychałam wspólnym powietrzem, zobaczyłam ich na żywo, w końcu byłam na prawdziwym meczu, bo drużyną z mojego miasta zaszczycić się raczej nie mogę, dalej w to nie wierzę, gdyby nie zdjęcia i filmiki chyba bym nie wierzyła ani trochę. Kolejne 50 % dotyczy meczu na Signal Iduna Park i przeżycia prawdziwych dortmundzkich emocji. Mimo, że byłam tam w ubiegłoroczne wakacje to stadion niestety był zamknięty i nie można było go zwiedzać. Odwiedziłam tylko BVBFanShop :) No i oczywiście chciałoby się chociaż chwilę pogadać, porobić zdjęcia i dostać autografy :) Mimo to wczoraj było naprawdę rewelacyjnie i oby więcej razy przyjeżdżali do Polski :) W nocy nie mogłam spać z emocji. 

Cóż, dzisiejszy post był bardzo długi, ale nie miejcie mi tego za złe. Spełniła się cząstka mojego marzenia także.. :D 
 
A wy? Macie jakieś marzenia? Może też byliście na meczu? Kibicujecie jakiejś drużynie? Czy waszym zdaniem szacunek do kibiców i przeciwnej drużyny być musi? 
 
Zostawiam was z tymi pytaniami, pewnie macie mnie na dzisiaj w zupełności dość :) 
 
Pozdrawiam i do następnego! 
 
P.S Dotrwaliście do końca tego posta? 

19 komentarzy:

  1. Zazdroszczę. Też bym chciała jechać. Fajnie że są filmiki chociaż tyle zobaczę : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow dotrwałaś do końca? :D Gratulacje :D Nie martw się, jeszcze ich zobaczysz na żywo :)

      Usuń
  2. aż Ci zazdroszcze ;*

    OBSERWUJEMY? zacznij i daj znać u mnie to na pewno się odwdzięczę! :) http://rosewithcherry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę ! :D Też chce pojechać :)
    Obserwuje i liczę na rewanż :)))

    kari-blogg-kari.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie bym sie wybrała na taki mecz ;) Zapraszam do siebie. Bylabym bardzo wdzieczna gdybys poklikala w linki pod zdjęciami. Co powiesz na wspólna obserwacje? patyskaa.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się , fajnie że tam byłaś;)
    Bardzo fajny blog;>

    Może obserwujemy?
    http://definition-of-dreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. super relacja ,choc powiem szczerze nie przepadam za pila :)
    jesli masz ochote na wspolna obserwacje daj mi znac bedzie mi bardzo milo ,buziaki
    http://zielonoma.blogspot.it/2014/08/ogrod-oliwny.html

    OdpowiedzUsuń
  7. trochę ciężko się czyta jak są takie litery z "cieniem" :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie miałam okazji być na meczu ( no chyba, że siatkówki ) więc zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mimo że post był długi, dotrwałam do końca! xD Tylko chyba oczopląsu dostałam, ciężko się czyta takie literki :) Fajnie, że dodałaś też filmiki do posta. Dwa gole opuścić, to chyba nic takiego ;) Każdemu zdarza się spóźnić :)
    http://milenaabloog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. przyznam się że nie lubię piłki nożnej choć mój chłopak ma iście piłkarskie imię i nazwisko :P już nie raz złapałam swoich czytelników na żarcie kiedy pisałam że na blogu gościnnie wystąpi Łukasz Piszczek :P
    P.S. mogę prosić o kliknięcia w linki ?
    http://www.likemywholefashion.pl/2014/08/kompletujemy-garderobe-na-jesien-part-ii.html
    będę wdzięczna :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super zdjęcia. Chodź nie lubię piłki nożnej chętnie bym poszła na taki mecz
    Zapraszam do mnie, a za każdą obserwację i komentarz, szczerze się odwdzięczam :)
    http://fashion-is-on.blogspot.com/


    OdpowiedzUsuń
  12. musi być fajne przeżycie :D

    fashionable-sophie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Naprawdę szczerze zazdroszczę. Bardzo lubi Dortmunda i z całego serca mu kibicuję. Jednak moim największym marzeniem jest wyjazd do Anglii i rozmowa z autorką Harrego Pottera, J.K. Rowling.
    she-imagination.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje marzenie na pewno też się spełni :) Trzeba wierzyć :D

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  14. Doczytałam do końca i cieszę się że udało ci się spełnić chociaż połowę marzenia!
    Obserwujemy? Ja już :) http://mypositivediary.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń