Przepraszam za jakość tego zdjęcia, było robione przez przyjaciółkę i tak trochę nie wyszło. To ja ze słynnym Arkiem jako Królem III :D
Selfie z Bartkiem podczas próby ♥
Moja kwestia :)
A tu ze wszystkimi aktorami przed występem :D
Ja to ta pierwsza z prawej :D
A tak poza tym była to moja ostatnia wigilia z klasą. Nie obyło się bez łez w oczach.. lub tych wylanych. Bez składania sobie jeszcze bardziej szczerych i sympatycznych życzeń. Bez ostatnich uśmiechów do tych osób podczas dzielenia się opłatkiem. Ostatni raz siedzieliśmy ze sobą wszyscy razem przy stole. Z pewnością każdy pójdzie do innej szkoły, lub jeśli zostanie w tej pójdzie na inny profil. A to jedni na mat-fiza inni na humana, a jeszcze inni na biol-chema czy mat-infa. To mijanie się na korytarzu czy odezwanie się od czasu do czasu na fejsie to już nie będzie to samo. Do tej pory nie zdawałam sobie sprawy, ale naprawdę polubiłam tych ludzi i będzie mi strasznie ciężko rozstać się z nimi w czerwcu. A przecież to już za pół roku. Postaram się jak najlepiej przeżyć z nimi ten okres. Jak najwięcej się powydurniać i pośmiać, bo łzy będę wylewać 25 czerwca.
Też jest zamazane, ale cóż.. ważne, że jakieś jest :)
Dzień przed w mojej szkole odbywała się gala wręczania nagród dla szóstoklasistów. I nasza klasa miała za zadanie zaprowadzać gości na aulę, w której odbywał się pokaz artystyczny no i rozdawanie dyplomów :) Spędziłam najwięcej czasu z Dominikiem i zamiast iść na galę po zaprowadzeniu wszystkich gości udaliśmy się do szatni chłopców i rozmawialiśmy :D Potem (to już nie należało do naszych zadań) pożegnaliśmy kulturalnie gości :) Na ten fenomenalny pomysł wpadł Dominik.
Na święta przyjechała również moja przyjaciółka z Belgii, Sara, o której już raz wspominałam podczas jednego z wakacyjnych postów. Udałyśmy się razem na ciepłą czekoladę i wymieniłyśmy prezentami. Dostałam paczkę żelków, kubek z czekoladkami i portrety piłkarzy wraz z śmiesznym komiksem :) Portrety powieszę sobie po remoncie mojego pokoju, do którego mam nadzieję, dojdzie w najbliższym czasie. Potem dołączył do nas jeszcze Łukasz, ponieważ obiecałam im, że się poznają. Bonusem była pomoc w wybieraniu prezentu dla jego siostry na święta. Poszliśmy sobie również zagrać w bilarda :)
No i na koniec tego jakże długiego posta, pragnę wam złożyć, w połowie spóźnione, życzenia świąteczne :) Wesołych świąt, dużo dobrego jedzonka, ciepłej, rodzinnej atmosfery, zdrowia, spełnienia marzeń, wszystkiego co najlepsze, samych szczerych osób, które będą zawsze przy was w potrzebie, sukcesów, dobrych ocen w szkole i szampańskiego sylwestra :)