Hejka! W końcu zawitałam po "maleńkiej" przerwie. W szkole dużo nauki, mimo że jesteśmy po egzaminach + ewentualne poprawy na lepsze oceny, a mi to się przyda :) Na dodatek po testach można bardziej odpocząć i odetchnąć, więc szukamy sobie wszyscy konkursów, w których możemy wziąć udział, wygrać coś i mieć dyplom do liceum - a do mojego punkty to taki skarb... Zacznijmy od konkursu z niemieckiego.. który okazał się zwykłymi warsztatami. No ale trudno. Pojechałam tam z trzema dziewczynami i z mojej i równoległej klasy. Świetnie się bawiłyśmy przedstawiając krótkie spektakle po niemiecku - w restauracji, hotelu, sklepie odzieżowym oraz u lekarza. Scenariusze przygotowywaliśmy w maleńkich grupach, na które podzieliła nas prowadząca nauczycielka niemieckiego. Byłam z dwoma młodszymi dziewczynami z innych szkół: Nikolą i Weroniką. Bardzo je polubiłam.
Następnego dnia kilka klas z szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych ruszyło na pielgrzymkę na najwyższy szczyt w mojej okolicy czyt. Chełmiec. Nic specjalnego :D Z naszej szkoły wytypowali moją klasę i jako, że nie mamy żadnej wycieczki szkolnej (a to 3 klasa!) to była fajna perspektywa. Szkoda, że przyszło tylko 12 osób.. Bawiliśmy się świetnie, dużo się śmialiśmy, spotkałam kilku znajomych z podstawówki i mojej dzielnicy. Na dodatek szliśmy z nauczycielką wf i katechetą, który uczył mnie w 1 klasie podstawówki :) Wracając śpiewałyśmy z Patrycją różne religijne pieśni... po chwili jednak repertuar nam się zmienił i śpiewałyśmy disco polo.. Wiecie Weekend, Piersi Bałkanica, Feel Jest już ciemno i te sprawy. I wiecie co? Nawet katecheta się dołączył. Dodam, że jest tak pozytywnym i uśmiechniętym człowiekiem, że aż wierzyć się nie chce :)
Nie wiem czy przy okazji zauważyliście, ale skróciłam nieco włosy :) Bardziej to chyba będzie widoczne na tych zdjęciach, na których nie mam takiej szopy od wygłupów.
Możecie nie wytrzymać takiego natłoku informacji, więc chyba podzielę to na dwa posty :D Tyle się wydarzyło i czasu brak! Ostatnia na dziś informacja jest taka, że wzięłam udział w powiatowym konkursie fotograficznym o miejskiej legendzie i zajęłam 1 miejsce! A oto zwycięska fotografia przedstawiająca pasterza (moją przyjaciółkę Katarzynę O.), który znalazł węgiel.
Co uważacie o fotografii na konkurs? Jak tam u was? W szkole po egzaminach dali wam spokój?